środa, 4 września 2013

ROZDZIAŁ 2


Gdy się obudziłam byłam wyspana i spokojna jak nigdy przez ostanie lata , gdy modliłam się aby nic się nie wydarzyło . Pomyślałam sobie , że to wszystko nie może być prawdą i to wszystko tylko mi się śniło lecz nie mogło tak być , gdyż na moim wyświetlaczu widniała widomość o treści :
"Hej Alenka,wyspałaś się ? Bo ja bardzo ! Mam nadzieje że niedługo się zobaczymy i że o mnie pamiętasz ;) Twoja Ewa :*"
Przeczytałam tego smsa jeszcze 5 razy za każdym razem z niedowierzaniem , bo nie rozumiałam jak to możliwe , żeby czuć tak silną więź z ledwo poznaną osobą . Postanowiłam , że dam nam czas i nie będę się na nic nastawiać , ale znam siebie i wiedziałam , że tak nie będzie gdyż mój mózg zawsze sobie coś wyobraża i jak już to zrobi to nie ma od tego odwrotu . I tym razem dodał swoje dwa grosze i w swojej glowie widziałam już mnie i Ewe śmiejące się w parku na placu zabaw , grające w karty i kantujące na żarty , sylwester i my dwie oraz nocne rozmowy o życiu .
Czułam , że zaczynam jakiś nowy rozdział w moim życiu , ale dokąd on mnie zaprowadzi ?! Nie miałam pojęcia.
Tego samego dnia znów spotkałam się z Ewą . Poszłyśmy jednak do przytulnej kawiarenki za rogiem , gdzyż na dworze było dziś naprawde zimno i na dodatek padał deszcz . W kawiarence usiadłyśmy w najdalszym stoliku schowanym w rogu gdzie nikt nie był w stanie nam przeszkadzać . Panowała tam dość intymna atmosfera . Przygaszone światła w lampkach stojących w rogach oraz świeczki palące się na okrągłym stoliku dodawały uroku i tworzyły niesamowity klimat tego magicznego miejsca .
Przegadałyśmy trzy godziny ; tylko trzy bo Ewa musiała już iść . Miała już jakieś tajne plany , o których nie chciała mówić. Nie pozostało mi wtedy nic innego jak tylko pożegnać się z Nią i czekać na kolejny dzień , podczas którego rano miałyśmy wybrać się na spacer . I tak też się stało . Z każdą kolejną chwilą , z każdym kolejnym spotkaniem czy chociażby smsem stawałyśmy się sobie coraz bliższe . Mijały minuty , godziny , dni , tygodnie a my coraz bardziej się do siebie przywiązywałyśmy , wręcz uzależniałyśmy się od siebie i naszych samotnych spacerów , rozmów i bycia razem . Gdy tylko się spotykałyśmy nie liczył się szary świat za oknemczy wokół nas , liczyło się tylko to co między nami , nasza przyjaźń , i nasze wspólne przeżycia . Jak uciekanie przed dozorcą za rozsypanie mu liści ; kiedyś przed moim blokiem wygłupiałyśmy się i nagle dostrzegłyśmy kupke liści leżących obok więc bez wahania zaczęłyśmy się nimi rzucać co wywołało furie u dozorcy bo napracował się aby je do tej kupy zamieść . Na szczęście wracałam już w nocy i dozorca już spał jednak następnego dnia mi się oberwało , ale miał pecha gdyż nic a nic nie pamiętam z tego co do mnie mówił , bo ja już żyłam spotkaniem z moją przyjaciółką .
Z Ewą znałyśmy się już prawie dwa miesiące jednak to tylko praktycznie . Teoretycznie miałyśmy wrażenie że to już kilka ładnych lat . Dużo rozmawiałyśmy przez co każda znała drugą na wylot . Pewnego dnia Ewa zapytała mnie czy lubię Ewę Farną na co ja nie wiedziałam co odpowiedzieć , gdyż nie kojarzyłam jak się potem dowiedziałam piosenkarki o takim nazwisku .
Pewnego dnia wybrałam się do sklepu po zimowe buty i dostrzegłam informacje , że za tydzień w naszej galeri pojawi się właśnie niejaka Ewa Farna . Postanowiłam , że zaproponuje wypad na Nią mojej Ewie , bo skoro o Niej mówiła to chyba ją lubi a ja przynajmniej czegoś bym się dowiedziała . Następnego dnia zobaczyłam się z Ewą w parku na naszej ulubionej ławeczce i powiedziałam Jej o planach dla nas na ten weekend . Gdy usłyszała nazwisko Farna od razu się rozbudziła i spojrzała na mnie z zapytaniem . Nie wiedząc o co Jej chodzi zapytałam a Ona powiedziała :
- eeee ona naprawde nie jest warta Twojej uwagi . Kolejna gwiazdeczka , która ma tu koncert . -odparła. - Poza tym mam wyjechać na weekend z rodziną w góry . - dodała.
Pierwszy raz zachowanie mojej przyjaciółki dało mi do myślenia . Jednak skoro miała plany i miało Jej nie być w mieście postanowiłam wybrać się na Farną z ciekawości by cokolwiek o Niej wiedzieć . O swoich planach nie poinformowałam Ewy pierwszy raz od naszego poznania . Była mi najbardziej bliska . Nie było drugiej takiej osoby jednak i tak część ukrywałam ... jak się potem okazało nie tylko ja .
Minął tydzień , nastała jesienno-zimowa sobota a więc i zaplanowany przeze mnie koncert Farnej , na który postanowiłam się wybrać z ciekawości . W drodze do galeri pisałam z Ewą smsy , która była poza miastem . Okłamałam Ją pisząc że nie ide na ten koncert , ale nie dawało mi spokoju to , jak stale od tygodnia Ewa próbuje zniechęcić mnie do pójścia tam . Postanowiłam sprawdzić czy naprawde jest tak kiepska jak mówi Ewa.
Wchodząc do galerii ujrzałam już kilkaset ludzi czekających na Farną . Postanowiłam nie pchać się do przodu tylko zostać z tyłu i obserwować co ma do pokazania nie jaka 18-sto letnia Farna . Do planowgo rozpoczęcia koncertu zostało 20 min. Więc nadal pisałam z Ewą . Nagle napisała mi że idzie z rodziną na kolacje i nie będzie mogła pisać . Odpisałam "oks" i weszłam sobie na facebooka , żeby czas szybciej mi zleciał . Nawet nie wiem kiedy , tak się zamyśliłam i skupiłam na fejsie że nie zwróciłam uwagi , że koncert się już zaczyna . Ludzie piszczeli i głośnio krzyczęli .
W pewnym momencie ujrzałam znajomą postać przesuwającą się w kierunku sceny jednak nie widziałam dokładnie i nie wierzyłam w to co miało się zaraz okazać . ! Ujrzałam .... Ją ! Wchodzącą w szpilkach z pełnym make-upem i mikrofonem w ręku . Nie mogłam uwierzyć w to co widze . To była moja najlepsza przyjaciółka . Ona zwykła i zamknięta osoba teraz była wulkanem energi . Nie docierało to do mnie . Szok , który momentalnie ogarnął całe moje ciało wziął również nad nim kontrole . W pewnym momencie poczułam jak zaczynam się poruszać i przesuwać w kierunku sceny , nieświadoma tego . Mój wzrok i uwaga skupiły się na jednym punkcie - Ewie . Nie wiem jakim cudem doszłam prawie pod samą scene. Stojąc tak i wpatrywując się w Nią nie mogłam uwierzyć , że tak bardzo mnie okłamała , że nie powiedziała mi o czymś takim . W penym momencie wzrok rozbawionej i pełnej energi Ewy spotkał mnie i moj zszokowany wzrok . Gdy tylko nasze spojrzenia się skrzyżowały czułam jak napływają mi łzy do oczu wkońcu uświadamiając sobie że to naprawde ona . Ewa w momencie spotkania się naszych oczu mimowolnie przestała śpiewać i z wyrzutami wpatrywała się we mnie . Tak przez chwile to trwało , aż w końcu nie wytrzymałam i mrugnęłam co spowodowało że łzy same spłynęły mi po policzku . Ewa widząc to chciała chyba przyjść do mnie jednak zapomniała , że jest na scenie i gdyby nie Jej gitarzysta spadłaby w dół . Ja na początku idąca w tył po chwili się odwróciłam i wybiegłam z  galeri zapłakana i biegłam ile sił w nogach tam gdzie one mnie poniosą . Przez ramie dostrzegłam , że Ewa z łzą spływającą po policzku wybiegła ze sceny do swojej garderoby .
Przemieżając tak samotnie ulice nadal to do mnie nie docierało . Moja jedyna i najlepsza przyjaciółka tak mnie okłamała. Po chwili usłyszałam dzwoniący telefon a na wyświetlaczu zobaczyłam zdjęcie Ewy . Nie byłam gotowa na to aby go odebrać . Jak się okazało w tym całym amoku nogi poniosły mnie na naszą ulubioną ławeczke . Siedziałam tam i płakałam . Nie wiedziałam co się dzieje . Kolejny raz czułam się tak potwornie zraniona i okłamana . Ziemia znów osunęła mi się z pod nóg . Usiadłam na ławce podkuliłam nogi a twarz schowałam w kolanach nadal niedowierzając . Minęło  około 30 minut jak poczułam czyjąś ręke na ramieniu , gdy podniosłam wzrok ujrzałam  .....Ewe . Spojrzałam na Nią szeroko otwartymi zszokowanymi i mocno czerwonymi od płaczu oczami . W Jej oczach dostrzegłam ból , wyrzuty i troske o mnie . KIlka razy otwierała usta , by coś powiedzieć jednak dopiero za którymś razem powiedziała :

10 komentarzy:

  1. Dziewczyno dobra w tym jesteś. Sama tez piszę, nie o Ewie co prawda, ale podoba mi się Twoja praca, tylko jedna rzecz mnie wręcz boli. Robisz masę błędów w gramatyce, kilka w ortografii i cały ocean błędów interpunkcyjnych. Chcę Ci zaproponować betę. Proszę skontaktuj się ze mną poprzez gg:
    35057350

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izzy błędy mogą być bo piszę to zazwyczaj o 2 w nocy , wtedy najlepiej mi się pisze ;) Jeśli chodzi o gramatyke to nigdy nie byłam mistrzem wypracowań , a jeśli mowa o interpunkcji to po prostu tak piszę , taki mam styl ;) Nie posiadam niestety gg ale może dam rade coś z tym zrobić i się odezwe ;)

      Usuń
  2. Już nie mogę doczekać się 3 części! Wrzucaj jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem wielkim znawcą, sama pisałam kiedyś coś podobnego i zastanawiam się nad powrotem do tego. Mam prośbę, mogłabyś sie ze mną skontaktować - bofarnazmienialudzi.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oks spróbuje ogarnąć bo szczerze mówiąc blada jestem z tych całych blogów ;p

      Usuń
    2. Olaaa niestety narazie chce zostać tajemnicą , kiedyś napewno się ujawnie ale jeszcze nie teraz . ;)
      Mogę Ci jednak powiedzieć że znamy się może nie osobiście ale znamy ;)

      Usuń
    3. Ooooo to jest duży plus !

      Usuń
  4. Nie wiem czy to normalnie, ale...poryczałam się jak to czytałam. Najlepsze opowiadanie na jakie kiedykolwiek wpadłam. Nie tylko dlatego, że jest tu Farna ;) Cudowna fabuła, świetne opisy, doskonałe dialogi. Po prostu się w nim zakochałam. Następna część w piątek? Czyli cały jutrzejszy dzień w szkole spędzę na rozmyślaniu co będzie dalej :D Nie mogę się doczekać. Najlepsze opowiadanie ever! <3 Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę ?! Aż tak się podoba ?! To strasznie się z tego cieszę :D
      A to że się popłakałaś jest normalne , widocznie jesteś tak samo warażliwa jak ja :*
      Może nie jest jeszcze tak dobrze jak mówisz ale staram się i cały czas próbuje iść na przód , żeby było coraz lepiej ;)
      Naprawde nie wiesz ile znaczy dla mnie taki komentarz ;) Z reguły zostaje przy zdaniu że nic co robie nie może być dobre więc dziękuje za mega motywacje ;)
      Pozdrawiam :>

      Usuń